Jak dotrzeć do dziecka?
W każdej rodzinie zdarzają się różnic zdań i wartości. A tam, gdzie mieszka kilka ważnych dla siebie osób, często dochodzi do nieporozumień i konfliktów. To naturalne i w pełni zrozumiałe. Każdy z nas ma swoje pragnienia, przekonania, zwyczaje i nastroje.
Kiedy mamy dzieci, nasze potrzeby i granice nieustannie zderzają się ze sobą. Nawet nasze własne potrzeby mogą być sprzeczne: np. chcemy być z dziećmi w domu i równocześnie robić karierę, odpocząć od obowiązków domowych, ale mieć w nienaganny porządek. Jesteśmy pełni konfliktów.
Dlatego, kiedy zostajemy rodzicami, to oczywiste, że problemy będą się pojawiać. Dziecko chce bawić się w swoim pokoju, a Ty musisz wyjść z nim na zakupy. Dziecko chce zostać na placu zabaw, a Ty spieszysz się na obiad. Codziennie toczymy negocjacje, czasem walkę o zaspokojenie naszych potrzeb, uwzględnienie próśb.
To w porządku, że się różnimy, bo każdy człowiek ma prawo być sobą. Całą sztuką jest jednak pogodzić potrzeby wszystkich członków rodziny. Nie zawsze jest to możliwe, ale próbować warto. Warto spróbować zrozumieć tego małego człowieka, jego pragnienia i emocje. Spojrzeć na niego z empatią i wyrozumiałością.
Pomyśl, czego Twoje dziecko teraz potrzebuje? O co chce zadbać? Jeśli odmawia wejścia do przedszkola, może niewystarczająco się Tobą nacieszyło? Albo potrzebuje upewnienia, że odbierzesz je od razu po pracy.
Za każdym zachowaniem dziecka stoi jego motywacja. Ono robi to po coś. Jeśli uda Ci się odkryć przyczyny, albo niezaspokojone potrzeby dziecka, łatwiej będzie Ci do niego dotrzeć.
Kiedy nie wiesz, jak do niego mówić, żeby zrozumiało zacznij od słuchania. Wysłuchaj go. Powiedz, że jesteś obok i że może na Ciebie liczyć. Kiedy Ty będziesz go chętniej słuchać, ono również zacznie.